domowa ścianka wspinaczkowa
Chociaż domowa ścianka wspinaczkowa nie budzi już w nas tylu emocji co kiedyś to wspinanie się po niej nadal jest dla Miłosza frajdą. A co najważniejsze, cały czas robi postępy. Miłosz jest znacznie silniejszy, a więc lepiej się podciąga rękami przez co jest szybszy ale też bardziej precyzyjny. Za każdym razem wejście wygląda nieco inaczej, używa innych chwytów. Jednak przede wszystkim jest to świetna zabawa zwłaszcza przy schodzeniu w dół. Zazwyczaj wspina się pięć razy. A tak to wygląda: