cud narodzin
Dzisiaj w Boże Narodzenie 25 grudnia 2012 w 27 tygodniu ciąży w Bytomiu z wagą 990 g i długością 37 cm o godzinie 13:27 urodziłam syna Miłosza. Ze względu na zastosowane znieczulenie ogólne zobaczyłam moje dziecko po wybudzeniu jedynie na zdjęciach. Otrzymał 4, 6 i 7 punktów w skali Apgar. To skrajnie niedojrzały wcześniak z porodu infekcyjnego, urodzony w stanie ciężkim, drogą cesarskiego cięcia z powodu narastania parametrów infekcyjnych. Po porodzie zostaje zaintubowany, wentylowany SIMV, w pierwszej godzinie życia podano surfaktant uzyskując stabilizację oddechową. Rozpoczęto antybiotykoterapię skojarzoną, pełne żywienie parenteralne drogą naczyń krwionośnych. Nosi mnie, rozsadzają mnie emocje, chcę biec, krzyczeć. Ale nie mogę, bo jestem zwyczajnie przykuta do łóżka. Głowa mi pęka, bo nie daję sobie rady z ogromnym, przerażającym zadaniem zrozumienia co się stało. Jestem zdruzgotana. To będzie dla nas długa i ciężka noc.