mam już 11 lat!
25 grudnia to dzień wyczekiwany przez wszystkich. Dla nas jest on szczególnie ważny. W tym dniu nasz syn obchodzi urodziny. Miłosz ma już 11 lat! To niezwykłe doświadczenie, bo jeszcze przed chwilą mieliśmy w domu małego szkraba, który na naszych oczach zmienił się w ciekawego świata nastolatka. To taki moment, w którym myślimy sobie „jak ten czas szybko leci”. I choć w wielu momentach chcielibyśmy móc go zatrzymać to niestety jest to niemożliwe. Możemy jednak sprawić, że te wyjątkowe urodziny zostaną w pamięci naszej i naszego dziecka na dłużej. Sposobów jest oczywiście wiele, jednak dla kogoś kto uwielbia górskie wędrówki sprawdzonym sposobem będzie organizacja niezwykłego przyjęcia na jednym z Beskidzkich wierzchołków! Już po raz trzeci Miłosz zdmuchnął urodzinowe świeczki na Wielkiej Raczy. Było głośne sto lat, balony i mnóstwo śniegu. To właśnie ze względu na śnieg, a raczej zapowiadaną odwilż w góry wyjechaliśmy dwa dni wcześniej bo w sobotę. I chociaż minęło wiele lat (dokładnie to 11), to niektóre kwestie pozostają niezmienne: Miłosz uwielbia jeść pączki i dostawać prezenty! A jeśli ktoś z was chciałby podarować Miłoszowi urodzinowego (wirtualnego) pączka to może zrobić to na zrzutce.