Strażowskie Wierchy, Wielki Manin
W tym tygodniu wybraliśmy się w góry Strażowskie na Słowacji. Chociaż cel naszej wycieczki (Wielki Manin) nie był wysoki, bo liczył tylko 891 m n.p.m. to uwierzcie mi na słowo, że wdrapanie się na niego wcale nie było łatwe. Oczywiście dorosła osoba poradzi sobie bez problemu ale dla dziecka, a zwłaszcza takiego z problemami związanymi z koordynacją ruchów to spore wyzwanie. Głównie za sprawą liści. Kolorowe liście to atrakcja sama w sobie, to dzięki nim jesień jest taka piękna. Jednak jeśli jest ich dużo i zalegają na stromym zboczu, to przejście takim szlakiem jest bardzo trudne. Zejście okazało się jeszcze wymagające. Wycieczka trwała dłużej niż zakładaliśmy. Liczne punkty widokowe na trasie były nagrodą za włożony trud w podejście i zejście. Szczególnie zachwyciło nas skalne okno. Strażowskie Wierchy to z pewnością pasmo górskie, w które warto się wybrać. My na pewno jeszcze tu wrócimy.