czas pandemii, izolacji, kwarantanny…
Większość z was zapewne siedzi w domu, a kontakt z innymi ograniczyła do niezbędnego minimum. Tak też jest i w naszym przypadku. Siedzimy i… Wspominamy! Sięgnęliśmy po dawno nieoglądane zdjęcia. Natchnienie przyszło wraz z pewnym wyzwaniem, które krąży po internecie od pewnego czasu. To wspaniała wędrówka po nie tak odległej przeszłości, choć z drugiej strony człowiek ma wrażenie, że było to wieki temu. Pierwsze na co zwróciliśmy uwagę to uśmiech naszego syna. Jest szczery i niezwykle częsty pomimo trudności z jakimi przyszło nam się zmierzyć. Większość zdjęć to terapia i rehabilitacja, bo albo Miłosz ćwiczył z fizjoterapeutami albo terapię kontynuowaliśmy w domu. Z nostalgią patrzymy na zdjęcia samych siebie. Bo choć niektóre z nich pochodzą sprzed zaledwie pięciu lat, to czas ten odcisnął na nas swoje piętno. Samodzielność dziecka to nie tylko koszty materialne.