„w” jak wyobraźnia
„To będą moje nowe kapcie!” powiedział Miłosz zakładając na nogi opakowanie po lodach. Pewnie pomyślicie, że to zwyczajna zabawa dziecka. Albo, że pomysłowość dzieci nie ma granic, a ich wyobraźnia w tym wieku to coś za czym tęskni nie jeden dorosły. No właśnie, wyobraźnia. To co kojarzy nam się z dzieciństwem niestety nie jest dane każdemu dziecku. Wyobraźnia, kreatywność, spontaniczność, abstrakcja to coś z czym Miłosz miał największy problem. Nauczyć można się niemal wszystkiego ale jak ćwiczyć wyobraźnię czy kreatywność? To bardzo trudne. Wymaga żmudnej pracy każdego dnia przez długie miesiące, a nawet lata. Prawdziwy przełom nastąpił wraz ze słuchawkami Soundsory. Specjalny czterdziestodniowy program rozpoczęliśmy pod koniec sierpnia o czym pisaliśmy wcześniej. Dzięki stymulacji mózgu multisensoryczny program pomaga poprawiać zdolności ruchowe i poznawcze. Po kilkunastu dniach stosowania słuchawek dało się zauważyć, że wyobraźnia Miłosza pracuje zupełnie inaczej, lepiej. Jednak daleka jestem od stwierdzenia, że te osiągnięcia zawdzięczamy terapii Soundsory. Uważam za to, że słuchawki znacznie przyspieszyły pozytywne zmiany syna albo też, pozwoliły mu na wykorzystanie w praktyce (czyli spontanicznie) nabytej wiedzy. A to już bardzo dużo. Program zakończyliśmy w połowie października. Dzisiaj wyobraźnia Miłosza jest naprawdę imponująca. Taka typowo dziecięca z czego jesteśmy dumni. Swoją kreatywność czy spontaniczność wyraża niemal w każdym zdaniu lub czynności, którą wykonuje. Dzięki temu cały czas ćwiczy i rozwija swoją wyobraźnię. Uwielbiam patrzeć z boku na mojego syna jak się bawi. Jego pomysły cieszą, czasami śmieszą, a czasami przerażają (mamy już tak mają). Dzisiaj o moim synu mogę powiedzieć, że jest po prostu dzieckiem i to nie tylko z racji wieku.