terapia domowa – nauka chodzenia
Każdy kto śledzi mojego bloga na pewno pamięta, że ćwiczenia Miłosza na bieżni rozpoczęły się w styczniu tego roku. To właśnie wtedy, w zabrzańskim ośrodku, po raz pierwszy mój syn chodził po bieżni. Aby ćwiczenia mogły się odbywać się codziennie, a tym samym zwiększyć ich efekt, w lutym zakupiliśmy bieżnię i od tej pory mój syn ćwiczy każdego dnia. Początkowo ćwiczenia wymagały pełnej kontroli drugiej osoby, w ośrodku jest to rehabilitantka, a w w domu tata. Miłosz potrzebował również pomocy w postaci krzesełka lub ławeczki. Codzienne żmudne ćwiczenia przyniosły efekt. Miłosz na bieżni chodzi już sam!