rośnie nam mały artysta
Dzień był długi i bardzo męczący. Do domu wróciłam późno ostatkiem sił. Jednak kiedy zobaczyłam jaką niespodziankę sprawił mi mój syn w jednej chwili odzyskałam radość i siły. Przybiegł do mnie z rysunkiem, który widzicie pod postem. Dla mnie to prawdziwe arcydzieło. Narysował go dzisiaj w przedszkolu. Samodzielnie! Pani stabilizowała jedynie jego rękę. Wszystkie kształty są jego dziełem. I jak sam mówi, na rysunku jest drzewo, jabłka, słoneczko i ptaszek. Pozostałe elementy rysunku są mi nieznane, ale kto zrozumie artystów.