Mierzeja Wiślana – Elbląg
Dzisiaj chcieliśmy nieco odpocząć od słońca i schroniliśmy się w lesie. Pojechaliśmy do pobliskiego Elbląga. Tam na skraju Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej znajduje się Bażantarnia, a w niej liczne szlaki piesze. Nas szczególnie urzekł jeden z nich – niebieski. Podzielony jest na dwa etapy leśny i górski. I chyba nie muszę nikomu mówić dlaczego wybraliśmy właśnie ten szlak. Szukając informacji na jego temat jedna powtarzała się niemal wszędzie „szlak jest trudny i wymaga dobrej kondycji”. Czytałam to z przymrużeniem oka. Pierwsze 1,5 godziny upłynęło nam na miłym spacerku w pięknym liściastym lesie. Owszem było i ostro pod górkę i z górki ale co dla nas. Potem odechciało mi się wszystkiego. Problemem nie jest nawet trudność techniczna szlaku. Jest on tak rzadko odwiedzany, że częściowo jest zarośnięty. Do tego dochodzą liczne powalone drzewa, których nikt nie usuwa. Kilka razy zgubiliśmy się. I gdyby nie aplikacja mobilna chyba musielibyśmy zawrócić. Pokonanie dystansu 12 kilometrów zajęło nam ponad 4 godziny. Należała nam się solidna dawka odpoczynku. A gdzie najlepiej jak nie na plaży, w końcu jesteśmy nad morzem.