Ondrejnik w Beskidzie Śląsko-Morawskim
Ostatni dzień długiego weekendu spędziliśmy na górskich szlakach. Ciekawa byłam jak Miłosz poradzi sobie w Beskidach po chorwackim treningu. I powiem szczerze, jestem pod ogromnym wrażeniem. Trasa w Masywie Ondrejnika nie była zbyt długa (jak na Beskidy) bo liczyła niecałe 14 kilometrów jednak przez trzy kilometry szlak prowadził ostro pod górę z dużą ilością kamieni lub nawet skał. Najtrudniejsze fragmenty Miłosz pokonywał na czworaka. Samodzielne przejście tego odcinka zajęło mu ponad dwie godziny. Wydaje się długo ale zrobił bez niczyjej pomocy w naprawdę imponującym stylu.