nauka w domu
Część z was zaniepokoiła się naszym dość długim milczeniem. Uspokajamy, nic złego się nie dzieje. Większość czasu wypełnia nam nauka i ćwiczenia. Znaczną część dnia Miłosz spędza teraz z tatą i to właśnie z nim najwięcej się uczy. Myślę, że świetnie się dogadują na tym polu, zwłaszcza jeśli ocenimy sytuację po efektach. A sprawa wcale nie jest prosta. Miłoszowi nie wystarczy po prostu poświęcić więcej czasu. Nasz syn większość rzeczy robi inaczej niż wszyscy, a odpowiedzi jak ma to zrobić nie znajdziemy w żadnej książce. Pozostaje metoda prób i błędów. To trudne i mozolne zadanie ale przynosi oczekiwane rezultaty. Bezustannie poszukujemy inspiracji, dzięki której opracujemy indywidualne rozwiązanie na aktualny problem Miłosza. Wiele razy pisałam już o tym jak nasz syn ćwiczy z tatą. Były zdjęcia i filmy, a dzisiaj dla odmiany będzie nauka czytania i pisania. Jak widać w tej roli też się odnajduje.