Wielka Racza pod pierzynką
Dawno, dawno temu – to wcale nie początek bajki, a odpowiedź Miłosza na pytanie kiedy byliśmy ostatni raz w górach. No cóż, dzieci mają inne pojęcie czasu, bo przecież minął tylko tydzień. Nie pozostało nam nic innego jak spakować plecaki i ruszyć na wyprawę. Dalej było już jak w bajce. Morze mgieł wokół każdej góry i wierzchołki wyłaniające się niczym wyspy. Cudowny widok! Dzisiejsza wycieczka na długo pozostanie w naszej pamięci. Koniec roku zbliża się wielkimi krokami ale nie koniec naszego sezonu górskiego. Miłosz już zapowiedział, że za tydzień znów chce jechać w góry i ma to być Beskid Żywiecki, bo tak właśnie nazywa to pasmo i na nic się zda ciągłe poprawianie tej nazwy. Kogo spotkamy w przyszłym tygodniu? Ma być mnóstwo śniegu!