nauka czytania
Czytanie wychodzi Miłoszowi znacznie lepiej. Coraz częściej czyta w całości słowa bez sylabizowania. Potrafi skupić się na czytanym tekście i go zrozumieć. W taki sposób aby później opowiedzieć o czym przeczytał. Nic trudnego? W takim razie dodam, że chodzi o język angielski! Taką niespodziankę zobaczyłam dzisiaj po przyjściu z pracy. Jestem zaskoczona i pełna dumy. Wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam, że mój syn tak świetnie sobie radzi. Tata z Miłoszem skrzętnie ukrywali to przede mną, aż do dzisiaj. Tekst nie jest czytany z pamięci, ale trzeba przyznać, że gdyby to były nowe słowa, których wcześniej nie czytał na pewno nie poradziłby sobie tak dobrze. Odpowiednia ilość powtórzeń pozwala mu na opanowanie wzrokowo zapisu słów i przeczytać je w każdym tekście. Takie poniedziałki to ja lubię!