Beskid Żywiecki – hala Jodłowcowa
Odkąd Miłosz zaczął chodzić do szkoły, wrzesień to dla nas trudny czas. Przede wszystkim musimy na nowo ustalić harmonogram terapii, tak aby dopasować go do lekcji Miłosza. Trzeba też uwzględnić czas, w którym siada do biurka i ćwiczeń z rodzicami. Ważny jest również odpoczynek. A jak mamy to wszystko zrobić kiedy nasz syn kończy lekcje 14:20 lub 15:10? Dodam jeszcze, że codziennie zaczyna o 8 rano. Jak już wspomniałam wrzesień jest u nas nerwowy. Dlatego tak bardzo potrzebowaliśmy wyjechać w góry. To dla nas odprężenie i świetny wypoczynek. Wiedzieliśmy, że będzie dzisiaj zimno i pochmurnie. Na pewno będzie też mokro skoro cały tydzień padało. Jednak nic już nie mogło nas powstrzymać od wyjazdu. Wybraliśmy szlak z Sopotni na Halę Jodłowcową przez Halę Uszczawne. To jeden z naszych ulubionych szlaków w Beskidzie Żywieckim. Hala Jodłowcowa zazwyczaj jest pomijana przez pędzących turystów w kierunku Pilska. A to duży błąd. Żeby dostrzec jej piękno trzeba nieco zejść ze szlaku i wdrapać się na Buczynkę. To z tego niepozornego wierzchołka rozciąga się wspaniały widok. Mnie urzeka za każdym razem, o każdej porze roku. Dzisiaj znowu byłam zachwycona. Było pięknie!