Historia Miłosza - Blog

szpital – plastyka przepukliny pachwinowej

W skrócie:

17.08.2014 – przyjęcie na Oddział Chirurgii Dziecięcej.
18.08.2014 – plastyka przepukliny pachwinowej prawostronnej.
19.08.2014 – za nami 43 godziny spędzone w szpitalu.

Informacja:

Od 18 sierpnia do 5 września Miłosz z powodu przebytej operacji ma przerwę w rehabilitacji. Operacja była zaplanowana dokładnie w tym terminie kiedy fizjoterapeutka syna ma urlop. Wszystko po to żeby nie wydłużać przerwy w rehabilitacji.

Serce matki:

Nie ma bowiem słów, które w pełni oddałyby uczucia. Miałam ich w głowie mnóstwo: udręka, rozpacz, smutek, rozstanie. Wiem jednak, kto tego nie doświadczył nie będzie mógł mnie zrozumieć. Kiedy tak stałam za drzwiami sali operacyjnej dźwięki, które wydawałam z siebie przypominały skowyt zbolałego zwierzęcia. Rozstanie z dzieckiem na 3 godziny to było jak wieczność. Nic nie było w stanie złagodzić bólu. To Miłosz mając 19 miesięcy musi stawić czoła kolejnej operacji, a Ja nie mogę go przed tym uchronić. Jestem mamą i nie mam na to wpływu. Co za ironia losu. Czuje się bezsilna. Łzy już dawno obeschły. Jednak nie potrafiłam udawać, ani przywołać na twarz zadowolonej miny, dopóki Miłosz nie opuścił sali operacyjnej. Bo przecież wszystko się mogło wydarzyć. Byłam załamana i przerażona. Szpital. Kolejny pobyt. Nic dziwnego, że mam skłonności do porównywania tego co było rok temu i co jest teraz. Do wynajdywania różnic i podobieństw skłaniały rzeczy oczywiste. Strach o zdrowie dziecka okazał się tak samo silny jak wtedy. Miłosz obudził się dużo wcześniej niż przewidywano. Odebrałam go po 2 godzinach. Widok syna rozczulił mnie i nie mogłam powstrzymać łez. Operacja się udała. Jesteśmy w domu. Szczęśliwi.

Dziękuję za ciepłe słowa i wsparcie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *