Historia Miłosza - Blog

bieg dla dzieci

W końcu nadszedł wielki dzień i to był czas na prawdziwy test. Pakiet startowy odebrany, numer przypięty, rozgrzewka zaliczona, Miłosz stoi w strefie startowej i biegnie na metę. Pierwsze kroki i duże jak zawsze emocje, które towarzyszą podczas biegu. Linia mety coraz bliżej, Miłosz zostaje sam, ale dzielnie walczy do samego końca. Po upływie 1:25 na metę jako ostatni zawodnik dociera mój syn.

Najbardziej rozczulające i pokrzepiające podczas biegu były momenty, gdy czułam obecność kibiców. Naprawdę nie sposób przebiec obok tak radosnych uśmiechów obojętnie. W maju pokonanie tej samej trasy zajęło mu 2:43. Zaledwie pięć miesięcy pozwoliło mu znacznie poprawić swój wynik. Warto pamiętać, że wśród dzieci Miłosz był jedyną osobą niepełnosprawną, mimo to dzielnie walczył o swoje miejsce na mecie. Do domu wracamy z medalem.

Miłosz po raz trzeci uczestniczył dzisiaj w biegach dla dzieci i młodzieży organizowanych przez Fundację Biegamy z Sercem. Ponownie jak w maju w kategorii „150 m chłopcy roczniki 2012-2011”.  Zdobył swój trzeci medal do swojej kolekcji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *