czytamy sylaby
Miłosz jest na etapie czytania sylab, ponieważ to dopiero początek, to nie zawsze mu to dobrze wychodzi. Ćwiczymy więc w domu różnicowanie spółgłosek w sylabach otwartych. O co chodzi? Okazuje się, że po poznaniu samogłosek i pierwszych spółgłosek w sylabach, rozróżnia je właśnie poprzez samogłoski. Podczas zajęć odnoszę wrażenie, że nie ma znaczenia, co będzie pisało na kartce: MA, czy PA. Zgaduje i jak się trafi, to się trafi, a jak nie to napis PA będzie czytać MA, i na odwrót. Do treningu w domu wykorzystałam ulubione autka syna. Każde musiało zaparkować w garażu z odpowiednią nazwą np. MU, PA, MO, MI itd. Idealny przykład na naukę poprzez zabawę.