Zibrid, Strażovske vrchy
Przed nami dwa miesiące wakacji. Plany jak zawsze są bardzo ambitne, a harmonogram wycieczek zapisany do ostatniego dnia. Dzisiaj wyruszyliśmy na Słowację w góry Strażowskie (Strażovske vrchy). To idealna trasa w tak upalny dzień jak dzisiaj. Większość szlaku pokonujemy lasem, w którym jest przyjemnie chłodno, a wychodzimy z niego na liczne punkty widokowe. Na jeden z nich trzeba było się wspiąć po łańcuchach, co było dużym wyzwaniem dla Miłosza. Dlaczego? Dla jednych to sztuczne ułatwienia, które umiejętnie wykorzystane powinny wyraźnie zmniejszać poziom trudności przejścia, a dla naszego syna stanowi to spory problem w poruszaniu się w nieco trudnym terenie i wymagających warunkach. To też sposób na dodatkowe ćwiczenia i trening, który w przypadku choroby Miłosza jest niezbędny w jego codziennym życiu.
Dołącz do akcji #górydlamiłosza i wesprzyj jego dalsze leczenie i rehabilitację na zrzutce