Historia Miłosza - Blog

Wielka Fatra, Sidorovo

Jesień to chyba najpiękniejsza pora roku. A już na pewno najbarwniejsza. Dlatego wybraliśmy się na Słowację aby na szlakach Wielkiej Fatry podziwiać w pełni kolory jesieni. Wróciliśmy w okolice gdzie miesiąc temu spaliśmy na biwaku. Dzisiejsza trasa dla Miłosza okazała się dużym wyzwaniem. Bardzo strome podejścia, skały, luźne kamienie oraz korzenie. Z reguły omijamy takie szlaki. Niestety nie zawsze da się przewiedzieć co dokładnie spotkamy na trasie. Dzisiaj poradził sobie bardzo dobrze. Zaliczył tylko jedną niegroźną wywrotkę i to wcale nie przez wspomniane trudności, a przez kijek, o który zahaczył nogą. Mam nadzieję, że złota słowacka jesień jeszcze z nami zostanie i za tydzień znów będziemy mogli podziwiać jej piękno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *