Tabor, Javorniky
Dzisiaj zawitała do nas prawdziwa zima. I to wcale nie dlatego, że zrobiło się biało ale z powodu niskiej temperatury. Kiedy ruszaliśmy na dzisiejszą wycieczkę termometr wskazywał -10 stopni. Zaopatrzeni w odpowiedni ubiór i ciepłą herbatę ruszyliśmy w kierunku Słowacji. Nasz cel to niewielki wierzchołek Tabor. Pierwszy raz byliśmy w tej okolicy i wracamy zachwyceni jej pięknem. Nasza trasa przebiegała zarówno po szlakach znakowanych jak i po leśnych ścieżkach, na których były liczne punkty widokowe. Na samym wierzchołku znajduje się wieża widokowa. Ale to nie jedyna atrakcja na dzisiejszej wycieczce. Schodząc już do samochodu zupełnie przypadkowo napotkaliśmy miejsce, które wyglądało niczym leśny plac zabaw lub też górski plac zabaw. Znajdowało się tam kilka huśtawek, wiata, hamak i domek na drzewie. A tak o dzisiejszej wyprawie napisał Miłosz: Na slowacji jest peknie. BYLA panorama ciekkawa. wyprawa 9km i wieza widokowa na fatre. Na szlaku były hustawki i było fantastycznie moglem się pohostac wysoko. Było zimno,ale nie wial wiatr. Tata chodzil w raxzkach