Kalinovy vrch, Kysucke Beskydy
Witamy wszystkich w Nowym Roku! Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy bardzo wcześnie bo już krótko po 6 rano zerwaliśmy się z łóżek aby móc wyruszyć w góry. Dźwięk budzika po nocy sylwestrowej to jak zimy prysznic. Nieco zaspani ale za to pełni nadziei na wspaniały dzień, ruszyliśmy w kierunku Słowacji. Nasz cel to Kalinowy vrch w Beskidzie Kysuckim, który znajduje się na pograniczu polsko-słowackim. Zapowiadał się dość ciepły i słoneczny dzień. Jednak kiedy dojechaliśmy na miejsce całą okolicę spowijała gęsta mgła, a porywisty wiatr potęgował uczucie zimna. Zrobiło się tak zimno, że czuliśmy jak mróz szczypał nas w uszy i policzki. Wydawało się że niewiele dzisiaj zobaczymy. Nic bardziej mylnego! Kiedy tylko weszliśmy na szlak ukazał się przed nami wspaniały widok zimowego krajobrazu gór. Chociaż trasa jest nam dobrze znana to po raz pierwszy byliśmy tam zimą. Co za widoki! Pierwsza wyprawa w sezonie 2025 zakończyła się sukcesem.