Historia Miłosza - Blog

terapia domowa – trening gryzienia

Czy ktoś z rodziców próbował brokułów ze słoiczka? Jak smakują?  Chyba w niczym nie przypominają tych świeżo ugotowanych, nie mówiąc już o wyglądzie. Dlatego też u Miłosza intensywnie (i z głową) wprowadzamy warzywa i owoce podawane w kawałku (gotowane, surowe, a nawet pieczone). Ugotowana marchew jest smaczna, brokuł w rączce dostarcza nowych wrażeń dotykowych oraz walorów smakowych, a świeże lub pieczone jabłko to dwa różne stopnie trudności gryzienia. Moje oczy cieszy widok, że syn chce próbować, poznawać i zjadać ze smakiem warzywa i owoce, które przecież są źródłem wielu cennych witamin.

Grudki zaczęłam wprowadzać stopniowo. Najpierw gotowane warzywa rozdrabniałam widelcem i dodawałam do dania w słoiczku. Małe kawałki świeżych jabłek lub gruszek oraz gotowanego buraka podawałam do gryzienia przez gazę. Od kilku dni wskoczyliśmy na wyższy poziom: warzywa i owoce podawane w kawałku. W menu Miłosza gościł już gotowany burak, ziemniak, marchew, brokuł, żółtko oraz pieczone i świeże jabłko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *