utrzymanie równowagi
Niezwykle rzadko udaje mi się pojechać z moim zuchem na zajęcia NDT-Bobath czy jakąkolwiek inną rehabilitację. Taka okazja jest tylko we wtorek i piątek, kiedy Miłosz zajęcia ma popołudniu. Bardzo staram się wtedy wyjechać z pracy na tyle wcześnie aby móc zdążyć zabrać się z moimi chłopakami. Za każdym razem jadę bardzo podekscytowana tym, co też mój mały mężczyzna pokaże mi dzisiaj. To co zobaczyłam wczoraj przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Miłosz puszczony przez terapeutkę złapał równowagę i potrafił ją utrzymać przez krótki czas! Aby się przekonać czy to nie przypadek ćwiczenie zostało powtórzone. I znów niespodzianka. Czas utrzymania równowagi był jeszcze dłuższy.