-
koń by się uśmiał…
Do dziś trwają spekulacje. Dlaczego koń się śmieje? Jedna z teorii mówi, że z fotografa. Jak uda nam się to ostatecznie ustalić, napiszemy o tym.
-
nauka poprzez zabawę
Najlepsza zabawa to ta na dworze. Korzystamy z tego, co podsuwa otoczenie. Miłosz naprawdę nie potrzebuje wiele. Dotykanie drzewa lub trawy, zielonych listków, zbieranie stokrotek, podnoszenie z ziemi patyczków, to nie tylko świetna zabawa ale i…
-
terapia domowa – tor przeszkód
Miłosz posiada nowy sprzęt rehabilitacyjny do doskonalenia nauki chodzenia. Mamy w domu zrobiony we własnym zakresie tor z przeszkodami. Jest to przyrząd, który składa się z 4 pachołków dopasowanych do wysokości i postury Miłosza, 2…
-
hipoterapia z Krecikiem
Miłosz jako podopieczny Regionalnej Fundacji Pomocy Niewidomym w Chorzowie od kwietnia ponownie ma możliwość korzystania z hipoterapii. Po przerwie jesienno-zimowej wróciliśmy do zajęć z Krecikiem. Hipoterapia to wyjątkowa i niepowtarzalna metoda usprawniania dzięki obecności konia…
-
codzienne decyzje i zmagania
Miłosz samodzielnie chodzi. Jeszcze się z tym oswajam. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Nawet o tym nie śniłam, nie myślałam, to był temat zbyt odległy, nie na teraz. A dlaczego nie? Dlatego,…
-
terapia domowa – nauka chodzenia po schodach
Za nami pierwsze próby pokonywania jednej z trudniejszych do przebycia przeszkód: schody. Chodzenie po schodach wymaga bowiem utrzymywania równowagi na jednej ugiętej nodze. Miłosz powoli kształci i utrwala w sobie nową umiejętność.
-
terapia domowa – rozwój społeczny
Od początku tego roku mamy swoje domowe przedszkole! Do grupy należą Miłosz i Adaś. Jak do tego doszło? Wszystko za sprawą Moniki. Opowiedziałam jej o tym, że Miłosz potrzebuje mieć systematyczny kontakt z…
-
Beskid Śląski – hala Jaworowa
Wyruszyłam w góry, tego właśnie mi było trzeba. Goniona chęcią wyrwania się z miasta, zapędziłam się z moją rodziną na szlak górski i w tej chwili stwierdzam, że był to bardzo dobry pomysł.
-
terapia domowa – ja chodzę!
Dobiega końca niezwykły tydzień pełen dobrych emocji… A było to tak: Wracam po pracy do domu. Otwieram drzwi wejściowe i słyszę jak dobiegają mnie dźwięki z pokoju: tup, tup, tup… Już wiem, że…
-
terapia domowa – rozpoznaję kształty
Mówiąc do Miłosza „podaj mi koło”, bezbłędnie po nie sięga. Zastanowiłam się przez chwilę, czy to był przypadek, czy wiedział co robi? Za chwilę powtórzyłam pytanie i zrobił dokładnie tak samo. W ramach…