ostatnia terapia w zabrzańskim ośrodku
Niezliczone ilości powtórek poszczególnych ćwiczeń, spotkania dwa razy w tygodniu (od lipca 2013 do grudnia 2015). Systematyczne ćwiczenia o różnym stopniu trudności, wyciskanie siódmych potów, skupienie, nauka, uśmiech, śpiewanie piosenek, zdobywanie nowych umiejętności. Dzięki rehabilitacji Miłosz postawił pierwsze samodzielne kroki przed ukończeniem 2. roku życia. Zawdzięcza to profesjonalizmowi i doświadczeniu swojej fizjoterapeutki, która zmierzyła się z jego problemami i przygotowała go do samodzielnego życia. Niemal trzy lata rehabilitacji prowadzonej w zabrzańskim ośrodku, aż w końcu nadszedł dzień, gdy trzeba było się pożegnać. Wszystko to, co przynosi efekty i daje poczucie bezpieczeństwa jest bardzo cenne, więc tym trudniej oswoić się z myślą o nadchodzących zmianach (ograniczenie ilości terapii ruchu) i zaakceptować ten fakt ze spokojem. Nie boję się zmiany, bo to zmiana na lepsze, tego jestem pewna. Wszystkie decyzje jakie podejmuję, są zawsze z myślą o dziecku. Miłosz jest już w takim wieku urodzeniowym i rozwojowym, że trzeba iść szybciej i dalej aby nadążyć za nim i jego potrzebami.