rehabilitacja Miłosza
Czytając bloga Miłosza można odnieść wrażenie, że jego życie to wycieczki w góry, czasem ścianka. No i jest jeszcze basen. Nic bardziej mylnego. Codzienność wygląda zgoła inaczej. To głównie niekończące się ćwiczenia z terapeutami i rehabilitantami. Dzięki ich pracy nasz syn może się rozwijać. Dzisiaj, jak w każdą środę, Miłosz ćwiczył na zajęciach integracji sensorycznej.