
Buczynka, Beskid Żywiecki
Poniżej krótka relacja Miłosza z dzisiejszej wycieczki:
Wstałem rano i pojechałem w Beskidy Żywiecki. Byłem na hali Jodłowcowej i na szczycie buczynce to była moja siódma trasa w tym roku. Okazało się że było dużo śniegu. Była mgła i nic nie było widać jak zjeżdżałem na sankach z mamą. Zjadłem pączki które dostałem od dziadka. Dobre były. Szedłem po za szlakiem i nie było turystów. Trasa miała 10 km. Okazało się że jazda na sankach w górach jest szybka i fajna. Super miałem dzień.

