Historia Miłosza - Blog

dziękujemy!

Nieraz już pisałam wam jak bardzo jestem dumna ze swojego syna. Z tego jak się uczy, jakie robi postępy, czy z tego jaki jest dzielny. A dzisiaj opowiem wam o zupełnie innym chłopcu, który ujął mnie za serce swoim zachowaniem. Mowa o sześcioletnim Krzysiu. Wyobraźcie sobie, że ten kilkulatek przeznaczył swoje miesięczne kieszonkowe na pomoc dla Miłosza wpłacając je na zrzutkę. Wczoraj wieczorem wydarzyła się rzecz niezwykła, jestem bardzo wzruszona.

Brawo Krzysiu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *