terapia w wodzie – pierwszy skok do wody
Kolejne zajęcia na basenie za nami i znowu jestem pod wrażeniem. Początkowo nic nie zapowiadało, że Miłoszek pokaże mi aż dwie nowości. Sekwencja ćwiczeń powtarza się co zajęcia więc patrząc na syna w wodzie wiem czego spodziewać za chwilę. W pewnym momencie, tak jak co tydzień, terapeuta podpłynął z Miłoszem do murku, a Miłosz wyciągnął ręce na brzeg i… w tym momencie zamarłam z przerażenia. Terapeuta puścił całkowicie syna, a ten podtrzymując się murka sam unosił się w wodzie. Ale to nie koniec emocji. Po chwili Miłosz usiadł na murku i… znowu zamarłam, Miłosz skoczył do basenu. Był to jego pierwszy samodzielny skok do wody. Na kolejne skoki byłam już przygotowana z aparatem w ręku dzięki czemu udało mi się sfotografować i sfilmować ten wyczyn.