Historia Miłosza - Blog

Romanka, Beskid Żywiecki

Dzisiejszy dzień był naprawdę trudny. Zwłaszcza dla Miłosza. Nasz cel to Romanka z Sopotni Wielkiej. Skąd taki pomysł? Na Romance byliśmy tylko raz i jakoś specjalnie nas nie zachwyciła. Jednak wędrując na Buczynkę lub halę Cudzichową zawsze widzieliśmy piękną polanę po stronie północnej. To Kotarnica, tyle wiedzieliśmy z mapy i bardzo chcieliśmy zobaczyć to miejsce. Szlak od początku był trudny. Liczne wiatrołomy utrudniały przejście, a do tego dość duże i luźne kamienie na całym szlaku. Niestabilne podłoże to duży problem dla Miłosza. Szliśmy wolniej, późnej jeszcze wolniej ale bezpiecznie. Pogoda dopisywała. Dużo słońca i ciepło jak na tę porę roku. Jednak powyżej wysokości 1200m wciąż zalega śnieg. Co chwilę zapadaliśmy się w nim, a Miłosz wpadał w dziury po innych turystach. Dzisiejsza trasa choć liczyła tylko nieco ponad 12km to jej przejście zajęło nam aż 6h. Jednak jestem przekonana, że to właśnie podczas takich wypraw jak dzisiejsza Miłosz zdobywa najlepsze doświadczenie i dzięki temu potrafi coraz więcej.

Przekaż 1,5% swojego podatku dla Miłosza
KRS: 0000186434
cel szczegółowy: Pałaszewski Miłosz 282/P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *