Historia Miłosza - Blog

dogoterapia

Dla takich chwil warto wstać wcześnie rano w sobotę. Optimus pozwolił Miłoszkowi sprawdzić zawartość swojej miski, a w niej twarde kulki dostarczyły nowych wrażeń dotykowych. W konkurencji na długość i ostrość „pazurków” wygrała Rozalka. W moim odczuciu na każdym spotkaniu dzieje się coś nowego i ciekawego. Dodatkowym atutem jest to, że są to indywidualne zajęcia, co daje niesamowity komfort efektywnej terapii w ramach dogoterapii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *